Mam przyjaciela, który nie chodzi na co dzień na mecze Bucks, ale kiedy pojawił się w Bradley Center w czasie playoffowego szaleństwa dał się ponieść fali. Zauroczyła go atmosfera w hali, która jak w czasie playoffów w 2001 zamieniła się w „Fortecę na czwartej ulicy” – media uznały wtedy naszą halę najgłośniejszym budynkiem w NBA. No i ten mój przyjaciel dokonał bardzo ciekawej obserwacji: zobaczył człowieka w eleganckim garniturze, który podobno był pracownikiem klubu. Człowiek ten krzątał się po całej hali w trakcie meczu, a kiedy wynik był nie po jego myśli, znikał w różnych wyjściach i dopiero po chwili znowu się z nich wyłaniał. Po krótkim śledztwie okazało się, że tym tajemniczym mężczyzną jest nikt inny jak John Hammond – główny manager Bucks, wybrany Managerem Roku 2009/10.
Czytaj dalej „John Hammond – człowiek, któremu Milwaukee zawdzięcza najwięcej”
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.