Mogło być gorzej…

… obrońca Huskies mógł się nazywać np. Jake Tsakalidis.

Tak naprawdę nazywa sie Isaiah Thomas, a został tak nazwany przez swojego ojca, fana Lakers, który w czasie finałów NBA z 1989 roku przegrał zakład z fanem Pistons…

Na youtube w końcu pojawiło się wczorajsze podanie Iversona w wyższej jakości. Obejrzyjcie, ściągnijcie i ustawcie sobie jako dzwonek telefonu, bo to najlepsze podanie AI w karierze.

Jeszcze popatrzcie, co się działo z zegaram w czasie ostatniego meczu Houston – Waszyngton:

Reklama

6. Hustle and bustle

hustleandbustle1. W idealnym świecie, LeBron ciągle zaprzeczałby plotkom na temat swojego przejścia do NYK w 2010 roku. W zeszłym tygodniu jednak skomentował je nastepująco. „To tylko rozprasza Nowojorczyków, nie nas. My jesteśmy dobrzy.”

2. Phil Jackson nie uważa, że tegoroczni Lakers są w stanie pobić rekord Bulls z sezonu 95-96, kiedy mieli bilans 72-10. „Podróże na zachodzie są zbyt męczące, a zmiany czasu powodują, że jest to jeszcze trudniejsze.”

3. Rocky Mountain News ujawniło, że jeszcze nigdy w historii nie zdarzyło się, aby trzech najlepszych zawodników z jednego draftu zajęło na koniec sezonu trzy pierwsze miejsca w kategorii najlepszych strzelców. Patrząc na grę Wade’a, Bosha i LeBrona, ten rok może być wyjątkowy. „Wszystkim nam idzie bardzo dobrze” – mówi Bosh – „no może oprócz Carmelo, który nie łapie się nawet do TOP20.”

Czytaj dalej „6. Hustle and bustle”

To koniec Pistons jakich znamy…

ept_sports_nba_experts-300707831-1225903893 Kiedy Denver wykopali Kikiego, wiele osób zastanawiało się, w jakim kierunku pobiegną teraz koszykarze Nuggets po tym, jak znaleźli się prawie na samym dnie. Z drugiej strony Ameryki mieliśmy Detroit, które prowadzone było w iście pancerny sposób przez Joe Dumarsa, który nie dość że raz już zdobył nagrodę dla najlepszego manago, to wielu mówiło, że kolejne to tylko kwestia czasu. Przez (chyba) siedem ostatnich sezonów bez przerwy stanowili o sile wschodu, regularnie grając w finałach konferencji czy ligi i znam tyle samo osób które kochały tą drużynę za ich stały skład, jak tych, co byli nim już całkowicie znużeni. W Górach Skalistych kibice szybko udawali się na narty po porażkach w pierwszej rundzie play-off, a w Detroit już na początku sezonu zastanawiano się, kto będzie ich przeciwnikiem w finałach. Dlatego tak bardzo zastanawiające jest, w jaki sposób udało się szefom Denver wprowadzić Joe Dumarsa w takie bagno…

Czytaj dalej „To koniec Pistons jakich znamy…”