Mistrzowie dywizji centralnej

Taka szybka i miła informacja z samego rana.

Bucks po raz pierwszy od 18 lat zapewnili sobie pierwsze miejsce w Central Division.

Ostatni raz mogliśmy się cieszyć z tego tytułu w 2001 roku, kiedy po parkiecie w Milwaukee biegał jeszcze Vanilla Gorilla.

Od tamtego czasu mistrzami dywizji zostawali:
– Cavs (6 razy)
– Pistons (6 razy)
– Pacers (3 razy)
– Bulls (2 razy).

Taka ciekawostka: w 14 na 17 przypadków w ostatnich latach, mistrz dywizji docierał do finałów wschodu.

W nocy przedsmak playoffów z Heat. Jak czas pozwoli, będzie jeszcze coś na stronie na ten temat.

Reklama

Brogdon wypada z gry na 6-8 tygodni

Niestety, kontuzja, której nabawił się Brogdon w pierwszych minutach ostatniego meczu z Heat okazała się poważniejsza, niż pierwotnie przypuszczano. Najprawdopodobniej ostroga piętowa spowodowała zapalenie rozścięgna podeszwowego, przez co Brodgona czeka co najmniej dwumiesięczna przerwa. Mają na uwadze to, że do końca sezonu zostało jeszcze 13 meczów, można założyć, że nasz pierwszy rozgrywający raczej nie wróci do gry w pierwszej rundzie (z teo, co wyczytałem, zawodnicy najczęściej byli w stanie wrócić do gry po ok. 14-25 meczach).

Dla Bucks jest to ogromnie osłabienie, które stawia nas przed ciężką próbą – przed najważniejszymi meczami musimy przebudować pierwszą piątkę i liczyć na to, że Hill z ławki stanie na wysokości zadania i wypełni lukę po Malcolmie. Chociaż zakładam, że w tej sytuacji to Mirotic wyląduje w pierwszej piątce obok Bledose, Khrisa, Giannis i Lopeza.

Jakby nie było, trzymamy kciuki za szybką rekonwalescencję Brogdona!

O tym jak Mirotic ściągnął Gasola do Bucks.

Pau Gasol znalazł się w sytuacji, w której nie czuł się komfortowo. Jako zawodnik San Antonio Spurs, 38-letni center nie otrzymywał wielu okazji do wniesienia swojego wkładu na parkiecie i na tym etapie swojej kariery, pragnął szansy na zmianę.

Z biegiem czasu zaczął wierzyć, że na horyzoncie tliła się szansa na wynegocjowanie umowy wykupu ze Spurs i wejście na rynek wolnych agentów. Milwaukee Bucks byli jedną z drużyn, które uznał za ciekawe, więc podniósł słuchawkę i wysłał tekst do Nikoli Miroticia, byłego kolegi z drużyny zarówno w Chicago Bulls, jak i hiszpańskiej drużyny narodowej.

„Niko, muszę z tobą porozmawiać”, napisał Gasol, natychmiast ostrzegając Miroticia, że ​​temat jest ważny. Przyznasz, że to nie jest tekst, po którym większość ludzi nawiązuje swobodną rozmowę.

Gasol powiedział Miroticiowi, w jakiej był aktualnie sytuacji. Zbierał informacje i potrzebował się dowiedzieć od kogoś zaufanego, jak Bucks wyglądali od wewnątrz. Mirotic był z zespołem dopiero od 7 lutego, jednak Gasol nadal był zainteresowany jego pierwszymi wrażeniami.

Mirotic opisał przybycie do Milwaukee jako wygraną na loterii. Co przy okazji dzisiejszego wywiadu po meczu z Suns powtórzył również Pau.

„Jak na razie czuję się wspaniale – świetni koledzy z drużyny, świetna organizacja, świetna chemia” – wspomina Mirotic podczas poniedziałkowej sesji zdjęciowej na Arizona State University. „To wszystko, co mu powiedziałem. Dodałem: „Posłuchaj, stary, naprawdę czuję, że ten zespół jest wyjątkowy i jeśli chcesz wziąć udział w czymś specjalnym, powinieneś do nas dołączyć”.

Gasol był pod wrażeniem tego, co powiedział Mirotic, ale w tym momencie było jeszcze za wcześnie, żeby podjąć jakąkolwiek decyzję. Nadal musiał załatwić wykup ze Spurs.

Ale dla Miroticia klamka już zapadła. Codziennie wysyłał wiadomości do Gasola, mając nadzieję na dobre nowiny. W piątek, ostatniego dnia kiedy gracze mogli zostać wykupieni i mogli dołączyć do nowego zespołu, częstotliwość tekstowa Miroticia wzrosła.

„Pisał do mnie prawie co godzinę w stylu” Coś nowego? Masz jakieś wiadomości? „Gasol wspomina z uśmiechem.

Ale na godzinę przed 16.00 dostał kontrakt. Według raportu The Athletic, Gasol oddał 2,5 mln $ Spurs jako część umowy, co uczyniło go wolnym agentem i otworzyło drogę do podpisania umowy z Bucks do końca sezonu.

„Muszę być wdzięczny Spurs za to, co dla mnie zrobili ale także za umożliwienie mi wykupienia się z wystarczającą ilością czasu, aby móc podpisać z Bucks”, powiedział Gasol. „Gdybyśmy czekali kolejne 20, 30 minut, już by mnie w Kozłach nie było. „

Oczywiście Gasol musiał odczekać dwa dni zanim mógł oficjalnie podpisać z Bucks. To nie powstrzymało zawrotnego Miroticia, który natychmiast zaczął pisać na Twitterze o Gasolu – tuż po tym, jak zaczęły pojawiać się wiadomości o jego zamiarze przyłączenia się do Milwaukee.

– Nie mógł się powstrzymać – powiedział Gasol.

Gasol podpisał z Bucks w niedzielę i spotkał się z nimi w Phoenix. Brał udział w poniedziałkowym treningu rzutowym i pozostał do późna, aby zagrać mecz z grupą graczy, trenerów i personelu zespołu, w tym Donte DiVincenzo, DJ Wilsona, Christiana Wooda, Bonzie Colsona i Trevona Duvala. George Hill i Sterling Brown siedzieli z boku i oglądali z zainteresowaniem.

Grali w trzy, czterominutowe gry, które były zacięte, ale niezbyt intensywne. Pozwoliły jednak na zbudowanie pierwszej nici porozumienia z nowymi kolegami z drużyny.

„Bucks to świetny zespół który właśnie rozkwita”, powiedział Gasol, kiedy zapytano go, dlaczego zdecydował się dołączyć do Bucks. „Po prostu chcę być częścią tego co właśnie tworzą i podzielić się swoim doświadzeniem, szczególnie w okresie przedsezonowym. „

Rola Gasola w drużynie dopiero zostanie ustalona. Hiszpański center będzie dzielił czas na parkiecie z Giannisem, Miroticiem, Ersanem, Wilsonem i Brookiem Lopezem. Z tej grupy, wszyscy oprócz Wilsona grali regularnie od weekendu gwiazd.

Gasol na pewno da Kozłom ogrom doświadczenia, jednak to jak go odpowiednio wykorzystać, będzie ciężkim zadaniem dla trenera Mike’a Budenholzera. W końcu Pau opuścił San Antonio, ponieważ chciał grać więcej – do tej pory w Spurs mógł liczyć na 12,2 minuty w 27 meczach w tym sezonie, w tym 26 spotkań w listopadzie i grudniu. Jak czytamy z tekstu, Gasol nie otrzymał żadnych obietnic dotyczących czasu gry z Bucks.

Zamiast tego Budenholzer poprosił Gasola, by mu zaufał.

Jestem inteligentnym zawodnikiem, coś wymyślę „– powiedział Gasol. 

„Nie ma pilnej potrzeby. … Wystarczy, że poznasz drużynę i stopniowo zaczniesz dodawać od siebie to i owo. To wszystko, czego od Ciebie oczekuję.” – zakończył coach Bud.

szybkie tłumaczenie Bucks.pl za JSOnline.
autor: Matt Velazquez

Znamy terminarz na nowy sezon

19 października w meczu z Indianą Pacers, Fiserv Forum będzie pękać w szwach. Będzie to pierwszy w historii mecz Bucks w nowej hali, która powstawała w bólach i cierpieniach. Najpierw miasto nie wydawało zgody na sprzedaż działki. Potem, burmistrz nie chciał, żeby część kosztów budowy była pokryta z pieniędzy podatników. W końcu, po czterech latach, wszystko skończyło się happy endem jak po tajskim masażu w jednym z miliona salonów w centrum Pragi.

Bucks oficjalnie rozpoczynają sezon dwa dni wcześniej – 17.10 jedziemy do Charlotte, a potem trzy mecze z rzędu gramy u siebie. Jeśli chodzi o transmisje, to będzie dobry rok dla Kozłów:

  • 24 mecze będą transmitowane w TV.
  • Po raz pierwszy od 1977, zagramy w wigilię: w tym roku z Knicks (How Giannis Stole Christmas)
  • 7 grudnia gościmy Warriors,
  • 19 marca gościmy LeBrona,
  • 16 i 28 listopada gościmy Parkera,
  • 21 lutego gościmy Celtów,
  • W sumie Bucks mają 13 back-to-backów (3 dom-dom, 3 dom-wyjazd, 3 wyjazd-dom, 4 wyjazd-wyjazd)
  • Między 14-24 listopada zagramy 6 meczów z rzędu u siebie. Między 27 stycznia-4 lutego oraz 25 lutego-4 marca dwa razy zagramy po 5 meczów na wyjeździe
  • Z prawie każdym zespołem ze wschodu zagramy 4 razy. Wyjątki to: Boston, Waszyngton,  (2 razy na wyjeździe, raz u siebie) oraz Orlando i 76ers (2 razy u siebie, raz na wyjeździe).
  • Z każdym zespołem z zachodu zagramy raz u siebie i raz na wyjeździe.

Terminarz miesiąc po miesiącu (dom/wyjazd):

  • Październik 5/2
  • Listopad 8/6
  • Grudzień 6/8
  • Styczeń 7/8
  • Luty 4/7
  • Marzec 8/8
  • Kwiecień 3/2

Dni tygodnia (dom/wyjazd)

  • Poniedziałki 6/7
  • Wtorki 4/4
  • Środy 8/7
  • Czwartki 4/4
  • Piątki 7/7
  • Soboty 8/6
  • Niedziele 4/6

Pełny grafik możecie zobaczyć na https://www.nba.com/bucks/schedule .
Polecam ściągnąć, zalaminować i powiesić na lodówce, obok grafiku pierwszej ligi:

https://platform.twitter.com/widgets.js

Wrażenia po konferencji prasowej Budenholzera

Obejrzałem konferencję Budenholzera. Nie wiem dlaczego wydawało mi się to rano najlepszym wyborem do śniadania, bo generalnie nie dowiedziałem się z niej niczego nowego. Dlatego, żeby nie marnować twojego cennego czasu, rzucę tylko kilkoma uwagami. Gdybyś jednak miał wolne 20 minut – poniżej link do konferencji.

  1. Horst zawsze jak pojawia się na konferencjach prasowych obok zawodników, czy w tym przypadku obok Budenholzera, wygląda jak stażysta, który tylko czeka na hasło, żeby donieść butelkę wody czy wyczyścić buty. Jednak obecność na wszystkich publicznych wydarzeniach zwiększa jego znaczenie w klubie i wcale nie było po nim widać, że nowy trener będzie zarabiał ze czternaście razy więcej od niego.
  2. Po krótkim przedstawieniu, nie było niestety mowy o tym, jakiego grania powinniśmy się spodziewać. Żadnych x-and-o’s. Żadnych smaczków i sneak-peaków. Buden zaczął od słodzenia: “The fit is to me what this is about. When I looked at ownership, and I looked at the GM and the roster that we have here in Milwaukee, all the great things that are happening around the community, the timing and taking the Milwaukee Bucks to the next level. I feel very fortunate to be put in this position.”. Dodał, jak ważnymi elementami w zespole są Giannis i Khris i zapowiedział codzienną pracę nad rozwojem pewności siebie zawodników (Tony Snell już czeka na pierwsze lekcje). Nie dowiedzieliśmy się też niczego, jeśli chodzi o plan Buda w stosunku do rozwoju Giannisa, zobaczyliśmy jednak potwierdzenie tego, o ile ważniejszy dla Bucks jest Middleton, niż Bledsoe.
  3. Wiemy za to, że priorytetem będzie gra w defensywie i nastawienie na szybki atak. Zastanawiam się w tym momencie, jak na hasło o „zintensyfikowaniu obrony” będzie reagował Jabari – postaram się w tym tygodniu przygotować coś większego na ten temat, bo Bucks muszą niedługo podjąć decyzję o jego przyszłości.
  4. Horst podkreślał, jak ważne dla rozwoju Bucks będzie doświadczenie Budenholzera wyniesione z pracy w Atlancie, ale podkreślił, że każdy z nich będzie podejmował decyzje w swoim rejonie. Budenholzer nie będzie zatem w całości odpowiedzialny za ruchy kadrowe (na co miał nadzieje), a John zachowa swój statust GMa pociągającego za sznurki.
  5. Zapytany o swoich asystentów, Budenholzer pochwalił obecnych pracowników Bucks i szybko pochwalił też: „my coaching staff that I’m excited about bringing.”

Ogólnie, konferencja odbyła się bez żadnych fajerwerków, czy niespodziewanych pytań. Jestem rozczarowany tym, że nie dowiedzieliśmy się niczego nowego i nadal musimy uzbroić się w cierpliwość. Budenholzer, w przeciwieństwie do taniej dziwki, wszedł po cichu i dyskretnie.