Zapowiedź: czas na rewanż z Pistons.

Pistons zaczęli grubo – 10-3 to ich najlepszy start od sezonu 2005-06, do tego wygrali 7 z 8 meczów w małym pałacu małego cezara. W pierwszym, przegranym meczu, ciężko nam było zatrzymać Drummonda (24 punkty, 14/16 z wolnych -> w pozostałych meczach tego sezonu 22/41), który bezlitośnie przestawiał Hensona pod koszami. Po centrze, który do tej pory zbiera średnio 15,6 piłek i miał ponad 12 zbiórek w ostatnich 13 meczach, można się spodziewać nawet meczu 20/20. Trzeba też będzie zatrzymać Harrisa, który fantastycznie wszedł w sezon: niedawno został wybrany zawodnikiem tygodnia na wschodzie po tym jak notował 21,3 punktów i 7,7 zbiórek na mecz. Warto też dodać, że w sezonie trafia trójki z 51% skutecznością (42/83).

Dla Bucks będzie to szansa na czwartą wygraną z rzędu – jesteśmy niepokonani odkąd dołączył do nas Bledsoe. Eric póki co nie zachwyca skutecznością (38% z gry), ale i tak udaje mu się rzucać średnio 13 punktów na mecz. Na szczęście też temat stłuczonego kolana wydaje się już być zamknięty, bo jak mówi sam zawodnik:

„My legs feel good,” Bledsoe said. „Any time you win, you don’t feel anything, so I’m happy about that. We’ve just got to lock in when we play Wednesday at home to close another one out.”

Początek meczu o 2:00 w nocy. Gdybyście chcieli sobie przypomnieć mecz z 3.11 – zapraszam do krótkiego podsumowania poniżej.

 

Reklama