Najpierw Jabari obiecuje, że chce grać całą karierę w jednym klubie, teraz Giannis publicznie przyznaje się do tego, że już nigdy przenigdy nie opuści Milwaukee.
W sumie spoko. Jak ma robić takie rzeczy jak dzisiaj ze Spurs, to nie mam nic przeciwko.
By the way, kontynuujemy tragiczną serię porażek w Las Vegas i mimo, że uznałem nasz ostatni mecz z SAS jako przedsmak przyszłorocznych finałów, to jednak nie chciało mi się na niego wstawać. Z meczu na mecz coraz więcej osób przejmuje się jednak formą Parkera, który co prawda dopiero 4 miesiące temu skończył sezon, jednak teraz sprawia wrażenie wyjątkowo ciężkiego (zabronić mu spędzania wolnego czasu z Mayo!)Dalej ma fantastyczne ISO, jest bestią w kontrze, ale poprawcie mnie jeśli się mylę, sprawia wrażenie, jakby wyjście w górę do rzutu sprawiało mu wiele wysiłku. Mam nadzieję, że im dalej w sezon, tym jego forma będzie szła w górę, jednak nie ukrywam, że spodziewałem się większej dominacji w SL już od pierwszych meczów. A póki co, to Antek wychodzi na głównego dominatora ligi letniej.
Recap meczu ze Spurs:
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.