Rick Fox opisał podejście Phila Jacksona do trenowania w trzech aktach.
Akt I. Przez pierwsze 20-30 meczów Phil siedzi cicho na ławce, pozwalając zawodnikom pokazać swój charakter. W czasie, gdy większość trenerów zaczyna sezon od narzucenia swoich własnych wizji drużyny, Phil zawsze zaczynał sezon z otwartym umysłem. Nigdy za bardzo nie przejmował się drużyną na tym etapie rozgrywek. Często nawet był zadowolony z zaciętych końcówek, w których mógł obserwować, jak radzą sobie poszczególni zawodnicy bez jego pomocy i wskazówek.
Akt II. To kolejne 20-30 meczów w środku sezonu, które trwało do kilku meczów po weekendzie gwiazd. Phil zaczynał spędzać więcej czasu indywidualnie z każdym zawodnikiem, bo wiedział, że jest to najnudniejszy i najcięższy moment w sezonie. To wtedy zaczynał rozdawać zawodnikom książki.
Akt III. Ostatnie 20-30 meczów przed playoffami, to zupełnie inny Phil. Sposób w jaki zaczynał chodzić, siedzieć, mówić, czy nawet patrzeć na zawodników wysyłał sygnał „to jest mój czas”. Ograniczał kontakt zawodników z mediami i sam zaczynał promować swój zespół przy dziennikarzach, co zwiększało pewność siebie zawodników i powodowało, że czuli się bardziej zżyci z zespołem.
Źródło: „Eleven Rings: The Soul of Success”