Statsy to potwierdzają. Giannis jest najlepszy w Bucks. Kropka.

To, że Bucks mają w tym roku wyjątkowo fatalną ofensywę nie muszę nikomu przypominać.

Nie trzeba też nikomu mówić o tym, jak ważnym elementem drużyny jest Antetokounmpo (który razem z Hensonem tworzy w tej chwili chyba jedyny możliwy do oglądania duet w Bucks).

Ponieważ dzisiaj z samego rana wzięło mnie na przeglądanie zaawansowanych statystyk (dzięki Przemek), doszedłem do wielu ciekawych wniosków. Zabawa z basketball-reference daje wiele radości, a jeśli to połączyć z nba.com/stats, synergy i ezPM, można doszukać się masy niewidocznych a pierwszy rzut oka informacji.

Bucks w tym sezonie (po 32 meczach i bilansie 7-25) rzucają nieco ponad 96 punktów na 100 posiadań (przy średniej ligi prawie 103/100 poss, na marginesie). Jedynym zawodnikiem, który w tej chwili przekracza średnią ligi jest Miroslav Raduljica z wynikiem 103,7. O jego zadziwiająco wysokim współczynniku PER36 pisałem już dzisiaj w czasie porannej sesji z basketball-reference:

https://twitter.com/daveknot/status/420075954682077184

Ciężko jednak brać za punkt odniesienia zawodnika, który prawie połowę z czasu, spędził na parkiecie (dokładnie 93 z 207 minut) kiedy drużyna przegrywała ponad 10 punktami. Stąd też bierze się problem. Jakiś czas temu (bodajże po meczu z Phoenix) pisałem na Twitterze, że momentami ofensywa Bucks przypomina mecze z trzeciej ligi wronba, gdzie jedna z drużyn ma problemy z rozbiciem strefy i wymusza rzuty z nieprzygotowanych pozycji, co z kolei prowadzi do fatalnej skuteczności. Na potwierdzenie tych słów możemy popatrzeć na shot chart, który udostępniam za pośrednictwem nba.com

bucksshotchart

Tym samym dochodzimy do sedna tego tekstu. Kiedy Giannis jest na parkiecie rzucamy 102,5 punktu / 100 poss, co jest drugim wynikiem w drużynie (po wspomnianym wcześniej Miroslavie). Póki co nie doszliśmy jeszcze do momentu, że spędza więcej czasu na parkiecie niż na ławce (odpowiednio 617 / 954 minut), ale wiemy już o nim tyle, że:

1. 1,45 ppp zdobywa po ścięciach pod kosz, gdy gramy halfcourt offence.
2. Jest cholernie przydatny w kontrach, po których zdobywa 1,19ppp.

Dwa powyższe punkty składają się na 57,8 TS%, które jest jedną z wyższych w drużynie (Mayo w najlepszym punkcie kariery miał 56 TS%, w tej chwili ma 51%.). Wiadomo, że Giannis dalej popełnia masę błędów (głuuupich błędów, średnio 17,5 strat na 100 posiadań), ale z racji na swój młody wiek i kompletny brak doświadczenia na najwyższym poziomie, ma do tego prawo.

NBA.com/stats podaje nam jeszcze jedną interesującą i moim zdaniem najważniejszą informację na temat Antka. Zczajcie to:

Bucks zdobywają 15% wszystkich swoich punktów z kontry, kiedy Antek jest na parkiecie. Kiedy siedzi na ławce, odsetek ten spada do 11%.

Tylko 16% ze wszystkich naszych rzutów oddajemy z półdystansu, kiedy Antek jest na parkiecie. Kiedy siedzi na ławce, rzucamy aż prawie 23% z tej odległości.

Stosunek oddawanych osobistych do rzutów z gry wynosi .202 (ostatnie miejsce w lidze) kiedy nie mamy Antka i wzrasta do .309, kiedy Grek wraca na parkiet (miejsce w TOP10 ligi).

On niedawno skończył 19 lat. Wcześniej grał w drugiej lidze greckiej. Niedawno jeszcze nie miał pojęcia, jak z bliska wyglądają pryszcze Griffina. Teraz, po nieco ponad 30 meczach, już jesteśmy w stanie powiedzieć, jak duży wpływ ma na ofensywę swojego zespołu. Strach pomyśleć, co będzie za dwa, trzy lata, kiedy jego talent zacznie eksplodować pełną parą (miejmy nadzieję). Słuchając ostatnio nbaTV dowiedziałem się, że Antek ma trzy niesamowicie ważne zalety: (1) jest doskonałym słuchaczem, (2) cholernie szybko się uczy i (3) jest o wiele bardziej dojrzały na parkiecie, niż można by to wywnioskować z jego twittów, czy zamieszczanych plików wideo.

Nam nie pozostaje nic innego jak dalej siedzieć w #AntekBandwagon, dokładnie śledzić każdy jego krok na parkiecie. Z innych statystyk zapamiętajcie, że póki co Antek ma:

1. 34,6 posiadań na mecz (w sumie 933 razy był do tej pory przy piłce), z czego 23,4 w ofensywie. Przekłada się to średnio na 0,21 punktu na każde posiadanie.

2. Wykonuje 26,3 podań na mecz, co dało w sumie 39 asyst. Każda jego asysta przyczynia się średnio do zdobywania 3,4 punktów.

3. Broniąc pod koszem ogranicza przeciwników do zaledwie 42 FG% (dla porównania Hibbert i Durant mają 40%)

4. 33% wszystkich jego zbiorek było pod presją (tylko 1,6 na mecz uncontested zbiórki na mecz i 3,2 contested)

5. 47% swoich punktów zdobywa po wjazdach pod kosz. W sumie po wejściach pod kosz zdobył 29 punktów (1,7 drives per game)

6. 61,5% punktów zdobył spod samego kosza, 25% po catch and shoot i 35% po pullupie. W sumie 51,5 eFG% (Garnett w tym sezonie ma tragiczne 26 eFG%, by the way).

Nie zapominajcie oglądać Bucks dla Antka. Albo chociaż obszerne skróty z tym, co robi na parkiecie. Warto.

Reklama

2 myśli w temacie “Statsy to potwierdzają. Giannis jest najlepszy w Bucks. Kropka.

  1. Nie wiedziałem, że Antonio już tyle znaczy dla Schmucks.
    ‚Każda jego asysta przyczynia się średnio do zdobywania 3,4 punktów.’ – chyba powinno być 1,4 pkt

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.