Faverani vs Pachulia – NBA nie przestaje zadziwiać

Bucks @ Celtics 105 – 98

ASTU0262.JPG

Nie będę się za bardzo rozpisywał na temat meczu, który warto obejrzeć na własne oczy z kilku powodów:

1. Zacznę od tego, że Middleton jest chyba jednym z najbardziej niedocenianych defensorów w tej drużynie. Rok temu mieliśmy LRMAMa i nie wykluczam, że Khris być może już niedługo zajmie jego miejsce. Nie dziwię się, że Dawid tak bardzo żałował jego odejścia z Pistons. Nie rozumiem dlaczego tak mało grał w Detroit jako debiutant, bo już po dwóch meczach w barwach Bucks widać, że ciężko będzie go trzymać poza rotacją. Świetna obrona jeden na jeden. Catch and shoot tak słodki, że można na niego patrzeć na okrągło. Jestem pod wielkim wrażenie tego, co widzę w jego wykonaniu do tej pory i jak tylko doda trójki do swojego ofensywnego arsenału, to będziemy mogli śmiało pożegnać (oczywiście ze łzami w oczach) Butlera.

2. Wolters ma fantastyczny debiut, dzięki kontuzjom Knighta i Ridnoura. Jeśli już nawet Kosma zwraca na niego uwagę, to znaczy, że coś jest na rzeczy:

Moja ulubiona akcja z tego meczu to wysoki pick n roll, pójście w prawą stronę, ściągnięcie dwóch obrońców i fantastyczne odegranie do pustego pod koszem Zazy. Nie widziałem takiej akcji przez całą karierę Jenningsa w Bucks. Gdyby nie jego daleka trójka i floater na początku czwartej kwarty, a następnie idealnie wykańczane pick n rolle, nie mielibyśmy runu 16-4. Poważnie, obejrzyjcie IV kwartę tego meczu i popatrzcie na Woltersa, który błyskawicznie staje się moim dwunastym ulubionym białym rozgrywającym w historii koszykówki.

3. Antek zdobył pierwsze punkty w NBA wsadem po kontrze. Mógł skończyć z 9 puntami na koncie, ale raz nie trafił layupa (po ładnym ścięciu), a za drugim razem zabił się na wielkim Faveranim (who da fuck is Faverani?). Poza tym przestrzelił czystą trójkę z narożnika. Jakby nie było, cieszę się, że znowu dostał kilka minut i póki co nie może narzekać na brak szansy.

4. Nie wiem jak Bucks to wygrali. Wchodząc w trzecią kwartę Celtowie trafiali 64% swoich rzutów, i zebrali 13 piłek w ataku po swoich 20 pudłach. Faverani zniszczył Sandersa 15 zbiórkami i 5 blokami w 23 minuty. Pamiętajcie, że do przerwy przegrywaliśmy 47-63 i graliśmy w tym czasie głównie pierwszą piątką. Statsy wyjściowego składu porównane do drugiej piątki prezentują się następująco:

TS% 21 – 71
Pace 86 – 95
Reb% 26 – 38
Ast/TO 0,67 – 6 (!!!)
NetRTG -69 (minus sześćdziesiąt dziewięć) – 47 (!!!)
OffRTG 42 – 148 (!!!)

Rok temu mieliśmy fantastyczną ławkę, która nie raz wygrywała nam mecze. Ale to, co póki co prezentują młodzi i głodni gry rezerwowi Bucks powoli zaczyna mnie rozleniwiać, bo mam chęć włączania meczu od drugiej kwarty.

5. Mayo i Butler chybili pierwszych 9 ze swoich 10 rzutów.

6. Zaza Pachulia wziął sobie do serca nowy kontrakt Sandersa i został prawdziwym liderem w dwóch pierwszych meczach.

7. Bill Russell uhonorowany w przerwie meczu:

Reklama