TOP5 tygodnia (7): fatalny Jennings, coraz lepsi Ellis i Mbah a Moute

@ Brooklyn 97-88
Sacramento 98-85
@Cleveland 90-86
Clippers 85-111

Cztery mecze, trzy wygrane, jedna klęska z Clippers, awans na współlidera Central Division, plotki o sprzedaży zespołu i o odejściu zarówno Jennigsa jak i Ellisa w przypadku braku możliwości awansu do playoffów. Tak, miniony tydzień obfitował w wiele ciekawych wydarzeń w małym świecie Bucks. Zapraszam do zapoznania się z listą zawodników, którzy się szczególnie wyróżnili w ciągu ostatnich siedmiu dni.

1. Monta Ellis

Nie widzę innej opcji, niż nagrodzenie kolejnego dobrego tygodnia w wykonaniu Ellisa. Nie udał mu się jedynie mecz z Clippers (13/4/3), natomiast w pozostałych, co ważne, wygranych spotkaniach był prawdziwym liderem. Nie licząc mecz z LAC notował średnio 24,6ppg, 5,3 rpg i 6,6 apg. Co ważne, oddawał aż 7,75 rzutów wolnych na mecz, co sprawia, że jest to jego kolejny tydzień z agresywną grą i atakami na kosz. A jest to istotne, bo im mniej Ellis skupia się na rzutach z dystansu, tym łatwiej przychodzi nam zdobywanie punktów. Do tego ostatniego też się nieźle przyłożył, bo pod mentalną nieobecność na parkiecie Jenningsa, to Ellis jest teraz głównym prowadzącym grę.

2. Mbah a Moute

Joe Johnson zatrzymany na 6 punktach (2/8 z gry w 30 minut).
Jason Thomson zatrzymany na 8 punktach (4/10 z gry w 33 minuty).
Alonso Gee zatrzymany na 9 punktach (4/8 z gry w 37 minut).
Blake Griffin zdobył przy Mbah tylko 2 punkty z gry (z 18 w sumie) w nieco ponad 15 minut.

To tyle defensywnie. Do tego dodajmy średnie z tych czterech spotkań: 12 punktów, 6 zbiórek, 2 asysty, 2 przechwyty. W tym 9 punktów, 7 zbiórek, 6 asyst i 4 przechwyty w meczu z Cavs. Mbah is back! Połowa z jego zbiórek to zbiórki na atakowanej desce, gdzie nadrabia swój brak warunków fizycznych niesłychaną zadziornością. Do tego powoli uczy się rzutu z odległości większej niż 2 metry od kosza. Fantastyczny tydzień w jego wykonaniu – mam nadzieję, że te trzy ostatnie mecze zaczął w pierwszej piątce nie przez kontuzje, ale na stałe zajął miejsce Harrisa w wyjściowym składzie.

3. Marquis Daniels

Zaczął każde spotkanie w pierwszej piątce i za każdym razem dostarczał czegoś, czego brakuje u Jenningsa czy Ellisa – pewnego rzutu (46% z gry) i spokoju w grze (tylko 3 straty). Do tego znalazł swoją klepkę w rogu boiska i zaczął w końcu trafiać trójki (4/8). Zaskoczył też na deskach, zbierając średnio 5,75 piłek na mecz. Nagle z zawodnika, który dostawał kilka śmieciowych minut stał się naszą trzecią / czwartą opcją w ataku. Ciekawe tylko, na jak długo…

4. Ersan Ilyasova

No właśnie, odnośnie wielokropka powyżej: wcale nie jest powiedziane, że Ersan niedługo wskoczy z powrotem do pierwszej piątki po ostatnich całkiem dobrych meczach z ławki. Oprócz Clippers, za każdy razem przekraczał granicę 10 punktów, odnalazł swoją pewność siebie i od razu przestała mu drżeć ręka przy rzutach (49% z gry). Do tego dokładał średnio 7 zbiórek na mecz. Póki co jego grudniowe występy są dwa razy lepsze, niż fatalny listopad: punkty 6,7 -> 12,5. fg% 35% -> 47%. Zbiórki 4,8 -> 6,6. W obronie dalej robił swoje i mimo, że dawał się objeżdżać Griffinowi jak dziecko, to jednak dalej wymuszał średnio jeden faul ofensywny na mecz.

5. Brandon Jennings

Nie wiem czemu, ale na samą myśl, żeby nie wpisać na tą listę zawodnika, który w tygodniu zdobywał średnio 17,5 punktów na mecz, dostaję lekkich wyrzutów sumienia. Ale faktem jest, że Brandon zagrał jeden świetny mecz (z Nets), dwa przeciętne i jeden fatalny (Clippers). Oddaje prawie 5 trójek na mecz, nie zważając na to, czy trafi dopiero za 3 czy 4 razem. Nie potrafi dalej wejść pod kosz i wymusić faulu, tylko nabija sobie pudła fatalnymi floaterami. Jest liderem pełną gębą, szkoda tylko, że airballi. Brakuje mi jego kreowania gry dla innych zawodników i przyznaję, strasznie się ogląda tego Jenningsa, który w minionym tygodniu biegał po parkiecie. Bez obrony, bez rozgrywania, za to z pudłami i, przyznajmy mu to, przechwytami (średnio 3 na mecz) nie zarobi sobie na przyszły kontrakt w Milwaukee.

MVP Bucks po sześciu tygodniach:

1. Monta Ellis – 52 punkty
2. Brandon Jennings – 44 punkty
3. Larry Sanders – 30 punkty
4. Mike Dunleavy – 22 punkty
5. Ersan Ilyasova – 20 punktów
6. Luc Mbah a Moute – 12 punktów
7. Benu Udrih – 6 punktów
7. Samuel Dalembert – 6 punktów
7. Marquis Daniels – 6 punktów
10. Tobias Harris – 4 punkty
10. John Henson – 4 punkty
10. Ekpe Udoh – 4 punkty

Reklama