Po ostatniej porażce z Miami strasznie narzekałem na wykonanie ostatniej akcji przez Ellisa i generalnie doczepiłem się nieco Skilesa za fatalne rozrysowanie tego zagrania. Nie można też powiedzieć niczego dobrego o naszej dyspozycji w dogrywce.
Wrodzona ciekawość nie dała mi spokoju i musiałem sprawdzić, jak pod wodzą Skilesa (czyli od sezonu 2008-09) Bucks radzą sobie w dwóch sytuacjach. Pierwsza, to mecze zakończone różnicą trzech lub mniej punktów, druga, to mecze po dogrywkach. Jak można się było domyślać, w obu tych statystykach wypadamy na minus.
Gdy mecze są rozstrzygane 3 lub mniejszą liczbą punktów, Bucks są mają bilans 11 – 17 (39% zwycięstw). Pełna lista tych spotkań:
San Antonio
New Jersey (L)
Timberwolves (L)
Miami (L)
Atlanta (L)
New Orlean (L)
Bulls (L)
Cleveland (L)
Pacers
Chicago
Dallas (L)
Filadelfia
Boston
Atlanta
Charlotte (L)
Boston (L)
Oklahoma (L)
Cleveland (L)
Indiana
San Antonio (L)
Charlotte (L)
Minnesota
Sacramento (L)
San Antonio
Cleveland
Orlando (L)
Chicago (L)
Cleveland
Z kolei gdy o zwycięstwie decyduje dogrywka, Bucks znowu spisują się poniżej 50% procent i z bilansem 10 – 11 (47% zwycięstw) nie mają za bardzo czym się pochwalić. Znowu wszystkie dogrywkowe boxscore’y:
Waszyngton
Memphis (L)
Boston (L)
Detroit (L)
Dallas (L)
Nowy Orlean (L)
Portland
Lakers (L)
Oklahoma
Houston (L)
Atlanta (L)
Sacramento
Memphis
Charlotte
Boston (L)
Miami (L)
Toronto
Orlando (L)
Filadelfia
Oklahoma
Cleveland
Miami (L)
Przydałoby się jeszcze sprawdzić, jak pod tym względem radziły sobie pozostałe drużyny kierowane przez Skilesa oraz jakim bilansem mogą pochwalić się inne zespoły NBA, jednak na żmudne szukanie nie mam teraz czasu. Może znacie stronę, gdzie prowadzone są takie statystyki?
Nie mniej jednak postanowiłem z ciekawości trzymać listę otwartą i uzupełniać ją jeszcze w tym sezonie (i ewentualnie w następnym, pod warunkiem, że Skiles zostanie). Stay tuned.