Refren łatwy – można szybko się nauczyć i sobie nucić pod nosem w drodze do pracy/na klopie
To póki co największy diss Lebrona jaki słyszałem, bolący tym bardziej, że śpiewa go koleś z wąsem, który zrobił by z niego sławnego aktora taniego porno już po pierwszych dwóch scenach rodem z Willy Wanka and the Chocolate Cum Factory (swoją drogą polecam film i pozdrawiam koleżanki z planu).
ENJOY!