Maggette w Bucks! Zaraz Douglas-Roberts?

Wczoraj udało się na szybko napomknąć o możliwości wymiany i dzisiaj już mamy tego efekt. Bucks i Warriors dogadali się w sprawie wymiany: do Milwaukee trafił Corey Maggette i 44 pick w drafcie, w drugą stronę powędrowali Charlie Bell i Dan Gadzuric.

Danowi spada kontrakt po następnym sezonie (7 baniek), Bell ma jeszcze ważny przez dwa kolejne lata (ok. 8 milionów), natomiast Corey przez kolejne trzy lata dostanie aż 31 milionów. Mimo, że Maggette wniesie do drużyny dodatkowe punkty, czy to przez sianie zagrożenia trójką czy wejściami pod kosz, trochę się boję tej wymiany. Maggette ma średnio 2,2 asysty w karierze, co też jest widoczne w jego grze – jak dostanie piłkę do łap, to z bólem serca się jej pozbywa. Poza tym, grając w nieco dysfunkcjonalnych Clippers i Warriors, sprawiał nie małe problemy wychowawcze. Teraz jednak trzeba liczyć na to, że 11 letni weteran potraktuje grę w Milwaukee jako świezy start, gdzie będzie mógł odbudować swój image.

Zastanawiające jest też to, na ile przyjście Corey’a oznacza pożegnanie się z Salmonsem. O dziwo, wymiana miała miejsce w tym samym dniu, w którym John poinformował władze Bucks, że będzie się optował z kontraktu i szukał ostatniej wielkiej kasy w karierze. Przy ograniczeniach finansowych Milwaukee może się okazać, że nie zobaczymy już w Bradley Center brodatego obrońcy.

Myślę, że przy dobrej opiece Skilesa, Bucks będą w stanie wykorzystać wszystkie atuty Corey’a i na dłuższą metę okaże się to udana wymiana. Szczególnie, jak popatrzy się na picki w drafcie. Mamy teraz numer 15, 37, 44 i 47. W świetle wczorajszych plotek o wymianie #15, moglibyśmy otrzymać dodatkowe picki (co już powoli mija się z celem), albo mieć możliwość zatrudnienia dodatkowych weteranów (co już wygląda lepiej).

Ściągnięcie Corey’a oznacza chyba jeszcze jedno – Bucks w drafcie sięgną raczej po kogoś dużego. Z Reddem na zapleczu i teoretycznie Salmonsem wciąż w składzie, powinno im wystarczyć dobrej kadry na obwodzie. Z drugiej jednak strony, biorąc pod uwagę kolana Redda, 30 lat Maggette’ego (też powoli/szybko będzie się rozsypywał) oraz niepewną przyszłość Salmonsa w drużynie, nie wiem czy faktycznie nie przydałby się kolejny strzelec rotacji (Crawford? Babbitt? Xavier?)

Pożyjemy – zobaczymy. Ważne, że coś się w końcu zaczyna dziać!

Aha, kolejna plotka głosi, że Bucks już kombinują jak ściągnąć do drużyny Douglasa-Robertsa. Wg Wojnarowskiego z yahoo, wszystko już zostało dograne na ostatni guzik: CDR miał przejść do Bucks m.in. (albo tylko!) za 44  numer w drafcie. Chwilę potem zaćwierkał, że Bucks odrzucili ofertę i obecnie walczą dalej (nie chcą oddać ani  #44 ani #47). Pewnie edit będzie niedługo.

EDIT:
Bell już się pożegnał na twitterze z kibicami Bucks i przywitał z fanami GSW: „Shout out to all the @warriors fans out there. I’m looking forward to giving it my all for u guys. See you soon”.

Jego żona też zrobiła swoje: „Just finished Zumba with a group of AMAZING women! :-). Then got home & my neighbor told me I’m moving to Cali???? Arhhh??? Lol”

Oraz oczywiście Gadzuric: „I want to thank the bucks and Milwaukee for the past 8 years. It’s been great. I will miss the fans, my teammates, and Milwaukee.”

Reklama

A jednak będzie jakaś wymiana?

Chad Ford podzielił się na Insiderze kilkoma najnowszymi informacjami odnośnie czwartkowego draftu. Wg niego, takie drużyny jak Bucks, Kings, Pacers i Hornets prawie na pewno wymienią swoje picki w drafcie, z kolei Pistons, Grizzlies, Raptors, Rockets, Spurs, Thunder, Blazers czy Nuggets będą chcieli się przesunąć w górę. Do tego, gdyby draft był dzisiaj, wg niego Clippers, Bucks i Hornets byliby zdecydowani na Haywarda, Jazz na Babbitta, a Pacers i Grizzlies na George’a. Pytanie, które zatem się pojawia brzmi: na kogo najchętniej skusiliby się Bucks, gdyby wcześniej zdecydowali się na mały handel pickiem?

Czytaj dalej „A jednak będzie jakaś wymiana?”

Historia Śląska: Michael Hawkins

Michael Hawkins, urodzony 28 października 1978 roku w Canton (Ohio), mimo iż nie zrobił zawrotnej kariery w NBA, to jednak na lata zapuścił korzenie w sercach Wrocławskich kibiców koszykówki i z marszu stał się jednym z lepszych jedno sezonowych rozgrywających, jacy kiedykolwiek grali w naszym klubie.

Czytaj dalej „Historia Śląska: Michael Hawkins”

Liga Letnia

Pojawiły się już pierwsze informacje dotyczące startu Ligi Letniej w Las Vegas. Od 12 do 18 lipca Bucks zagrają 5 spotkań, z czego tylko jedno z drużyną spoza playoffów.

Planowane spotkania Bucks:

Poniedziałek, 12 lipca – Dallas
Wtorek, 13 lipca – Memphis
Czwartek, 15 lipca – Atlanta
Piątek, 16 lipca – Miami
Niedziela, 18 lipca – Cleveland

Summer League rusza oficjalnie juz 9 lipca i w sumie w las Vegas przewidziano 58 spotkań. Pełne opisy i relacje z meczów Bucks oczywiście pojawią się na stronie (a jim Paschke obiecał nawet relacje wideo ze spotkań i przygotowań).

Wielkie testowanie zawodników

O G7 pisać nie będę, bo już wszystko zostało napisane na każdym innym blogu. Skupię się na tym, co naprawdę ważne ;), mianowicie na minionych sesjach treningowych w Milwaukee. Zgodnie z założeniami, przetestowanych zostało naprawdę sporo graczy i na tydzień przed draftem w końcu można nieco więcej powiedzieć na temat prezentowanych poziomów zawodników.

W środę po raz pierwszy w Bucks pojawił się długo oczekiwany Gordon Hayward, skrzydłowy z Butler, ale niestety nie dostał całego dnia dla siebie. Zamiast tego, trenował razem z Lukiem Babbittem, dla którego była to już druga w ciągu dwóch tygodni wizyta w klubie z Wisconsin. Najprawdopodobniej jednak żaden z tych zawodników nie będzie dostępny z numerem 15, nie mniej jednak Bucks nie będą mogli powiedzieć, że nie odrobili swojego zadania domowego.
Na treningach miał się też pojawić James Anderson z Oklahomy, ale w trakcie ćwiczeń naderwał ścięgno i musiał zostać zawieziony do szpitala. Kontuzja jednak nie jest bardzo poważna i jeszcze przed draftem zawodnik ten ma wrócić do Milwaukee.
Nie można też pominąć innych zawodników, którzy się pojawili: Jordan Crawford (również z druga wizytą u Bucks), Terrico White z Mississippi i skrzydłowy z Nowego Meksyku – Darington Hobson.

Babbitt sprawił wrażenie zawodnika, którego umiejętność bronienia skrzydłowych o obrońców stoi pod znakiem zapytania, jednk jego potencjał ofensywny nie ulega żadnym wątpliwościom. Do tego jest lepszym atletą, niż się o tym mówi. Hayward z kolei pokazał się w tym bezpośrednim pojedynku jako zawodnik z potencjałem na solidnego, albo nawet dobrego gracza, nie jest jednak szczytem marzeń na przysługujacy nam 15 numer.

Do tego na treningach pojawiło się trzech defensywnych skrzydłowych; Damion Jones z Texasu, Quincy Pondexter z Waszyngtonu oraz Devin Ebanks z Zachodniej Wirginii. Wg dyrektora Bucks odpowiedzialnego za scouting, wszyscy z tych graczy powinni być jeszcze dostępni w połowie pierwszej rundy. Pondexter sprawiał wrażenie kopii Rubena Pattersona, który kiedyś grał w Milwaukee. Ma mentalność pitbulla, kiedy wychodzi na parkiet, łapie cię za gardło i nie puszcza, dopóki mecz się nie skończy. Trenerzy zwrócili uwagę na to, że wszyscy trzej gracze powinni popracować przede wszystkim nad panowaniem nad piłką, ale z drugiej strony pokazali, że naprawdę dobrze radzą sobie w obronie ze skrzydłowymi i obrońcami.
James z kolei zaimponował trenerom rzutem z półdystansu. Mamy w drużynie wielu dobrych strzelców za trzy, brakuje jednak graczy, którzy mogą pochwalić sie niezłym mid range jumperem. Do tego James dobrze zbiera i solidnie broni.

Po raz kolejny nie pozostaje nam nic innego, jak czekać nad dzień draftu. Chad Ford dalej pisze, że najprawdopodobniej do Bucks zawędruje Xavier Henry z Kansas, ale zwraca uwagę także na Lance’a Stephensona, który we wrześniu skończy 20 lat i mimo, że jest uważany za gracza, który nigdy nie grał tak dobrze jak od niego oczekiwano, to jest traktowany jako zawodnik z wielkim potencjałem. Lance ma także podobny problem jak Jennings – nie jest do końca ułożony pod względem psychiki. Ale jak widzieliśmy w tym sezonie, Skiles potrafi sobie poradzić z takimi problemami.