Kolejny mało ambitny wpis, tym razem nieco bardziej osobisty. Każdemu z Was śniło się kiedyś nie raz jak gra w kosza. I w czasie tego snu na pewno wykonywaliście różne akrobacje. Moją akrobacją zawsze były wsady (najczęściej robiłem Starksa z boku kosza), albo po prostu prosty wsad z naskoku z maksymalnie wyciągniętą ręką do tyłu… Tak, jak oba wsady Bynuma z poniższego filmiku:
W niedzielę, ewentualnie w sobotę spodziewajcie się nowego arta o Bryancie. Mówię od razu, ze warto czekać!