Kolejna nocka zarwana, ale warto było się budzić dla jednego momentu. Lebrona uciekającego szybko do szatni, nawet nie gratulującemu żadnemu z przeciwników. Prawdziwa przegrana z klasą.
Orlando od samego początku grali jedno i to samo, co idealne się sprawdziło – ustawienie Howarda pod koszem, ściągnięcie podwojenia i odegranie na obwód. I na całe szczęście dla Magic, Howard dostał dzisiaj kilka superstar calls, które wcześniej odgwizdywane były przeciwko niemu. Bo śmiało można zaryzykować stwierdzenie, że gdyby nie Dwight, to Orlando znowu poszłoby w te swoje napalone trójki w 4 sekundzie akcji, które nota bene grali praktycznie rzucali całky czas, jak na parkiecie pojawiał się Marcin.
To, że playoffy to czas odpowiednich match-upów przekonałem się dodatkowo właśnie w czasie rywalizacji Cavs-Magic, gdzie ci drudzy w 6 meczach do perfekcji opanowali odpowiednie wykorzystanie przewag na pojedyńczych pozycjach. Teraz, kiedy na ich drodze staną Lakersi, sprawa nie będzie już tak różowa.
Pewnie na napisanie wstępu do tej rywalizacji pokuszę się później. Teraz tylko szybko napiszę, że stawiam na Lakers w 5.
PS.
Przypomnijmy sobie jeszcze jak głosowali eksperci przed finałami wschodu:
No dokładnie. Dawno nie odliczałem czasu do pierwszego gwizdka.. 🙂
PolubieniePolubienie
Całe szczęście że na te finały się w końcu czeka naprawdę z ciekawością i radością a nie z nastawieniem że „trzeba to odbębnić”, tak jak przez kilka ostatnich lat. Może poza rokiem ubiegłym.
PolubieniePolubienie
Szanse są na początek podzielone standardowo 50%-50% 🙂
Torontos, stawiam na 4-1, bo nie sądzę, żeby Lakersi drugi rok z rzędu przepuścili szansę na wygraną. Poza tym, jeśli chodzi o match-upy, to są w o wiele lepszej sytuacji niż Cavs. Odom przy Lewisie to o wiele lepsza opcja niż Flopeiro, Ariza też sobie da radę z Hedo, tylko hiszpańska pussy będzie mieć kłopoty pod koszem (ale za to Bynum w końcu będzie mógł się sprawdzić w grze przeciwko prawdziwemy środkowemu).
Najgorsze z tego wszystkiego jest 7 dni czekania i później dwudniowe przerwy między meczami 😛
PolubieniePolubienie
Boje się, że będzie, bo wtedy wydaje się że rywalizacja nie będzie przebiegać w jakiś zaskakujący (jak z cavs) sposób.
Dlatego tez wierzę że orl wyrwie jeden mecz w LA. Zastanówmy się tylko ile % szans na to mają? 20? 30?
PolubieniePolubienie
Lakers w 5? Aż tak?
Jeśli po dwóch pierwszych meczach nie będzie 2-0 dla Lakersów to wszystko jest możliwe.
PolubieniePolubienie