Przegrał i Boston. Przegrali i Spurs. Na ESPN znalazłem ciekawą statystykę, która zaczyna się od 1971 roku i bierze niestety pod uwagę tylko serie, które trwały siedem spotkań.
- Drużyny z przewagą własnego parkietu, które przegrały pierwsze spotkanie, awansowały do kolejnej rundy w zaledwie 44,3%.
- Drużyny z przewagą własnego parkietu, które przegrały pierwsze spotkanie, ale wygrały drugie, awansowały w 53,2%. Z kolei drużyny z przewagą parkietu, które wygrały mecz 1 i przegrały mecz 2 wygrywały całą serię już w 65% (pewnie dlatego, że ciężko wygrać dwa mecze pod rząd z tym samym przeciwnikiem w PO).
- No i najciekawsze na koniec. Od 2003 roku (czyli pierwszego roku w którym wprowadzono grę do 4 wygranych w pierwszej rundzie), San Antonio Spurs przegrywali pierwsze mecze w pierwszej rundzie w 2003 (Phoenix), 2005 i 2007 roku (dwukrotnie z Denver). Zawsze potem zdobywali mistrzostwo. Czyżby czekał nas kolejny sezon ostróg?
- Z ciekawych informacji, wczorajszy mecz Bostonu z Chicago został rozegrany dokładnie w 23 rocznicę zdobycia przez Jordana rekordowych 63 punktów w play offach. W tamtym meczu Boston pokonał Bulls 135-131 po dwóch dogrywkach. Co ciekawe, W całej historii pojedynków między tymi dwoma drużynami, Boston ma bilans 11-1