Na stronie Arizona Republic pojawił się nieco luźny wywiad z Shaqiem. Zapraszam do lektury.
Jaka przygoda zmieniła Twoje życie?
Nurkowanie z zepsutą butlą tlenową. Zdarzyło się to kilka lat temu we Włoszech. Ponieważ nurkowałem wcześniej ze 20 razy, od razu zszedłem na głębokość 200 stóp. Dobrze się bawiłem i wszystko było w porządku. Do momentu, aż nie mogłem oddychać. Na początku oczywiście spanikowałem, przez jakieś 10 sekund starałem się naprawić sprzęt, ale się nie udało. Nagle zobaczyłem kotwicę i włączyłem tryb MacGyvera. Zrzuciłem butlę, złapałem się kotwicy i wspiąłem się po niej na samą górę. Przez cały następny dzień chorowałem – chyba głównie ze zmęczenia i ze stresu. Od tamtego czasu nie nurkowałem i już nigdy tego nie zrobię.
Co Twoim zdaniem każdy mężczyzna powinien wiedzieć o kobietach?
Wszystkie są wrażliwe. Czy podam przykład? Nie. Nie chcę mieć później kłopotów w domu.
Jaką umiejętność powinien posiadać każdy mężczyzna?
Umiejętność samoobrony, bo kiedyś może zdarzyć się sytuacja, kiedy trzeba będzie stanąć w obronie siebie i tych, których kochamy. Wykonanie ciosów Stevena Seagala powinno być instynktowne. Ja jestem bezpieczny, bo od pięciu lat trenuje jujitsu.
Jak przyrządzasz swój ulubiony napój?
Mieszam truskawki, borówki, sok jabłkowy i trochę lodu.
Jaka była najlepsza porada jaką kiedykolwiek otrzymałeś?
Jak miałem 14 lat, wyszedłem z domu z dwoma kolegami. Na mieście, koledzy ukradli samochód, ale ja nie miałem z tym nic wspólnego. Kiedy nas złapali, chłopaki na mnie nakablowali. Uznali mnie za winnego, tylko dlatego, że byłem z nimi. Mój tata, Phillip Arthur Harrison zapytał mnie później: „Dlaczego to zrobiłeś?” Odpowiedziałem: „(przekleństwo) nic nie zrobiłem, po prostu z nimi wyszedłem.” Na co usłyszałem: „Bądź liderem, a nie rób tego, co robią inni.”
Jakiej piosenki słuchasz co najmniej raz w tygodniu?
Piosenkę, którą przedstawiają Undertakera, wrestlera. Jest na mojej playliście i zawsze tego słucham, jak jadę w samochodem. Jest strasznie old-schoolowa: taka mroczna i greszna.
Jaki był największy ból fizyczny jaki przeżyłeś?
Raz skręciłem sobie oba nadgarstki za jednym razem. Miałem wtedy 11 lat i chciałem być jak James Bond – zacząłem się wspinać między dwoma drzewami, które rosły blisko siebie. Zaszedłem całkiem wysoko, a później jak gdyby nigdy nic, spadłem twarzą do ziemi, prosto na nadgarstki. Przez osiem tygodni nosiłem gips, nie mogłem jeść, w zasadzie nic nie mogłem robić. To było straszne.
Najlepszy posiłek jaki jadłeś
Smażony kurczak i makaron z serem robione przez Lucille. Lucille to moja mama, jak byłem mały, to jadłem to prawie codziennie.
Najbardziej ceniona przez Ciebie własność, którą zgubiłeś?
Moja pierwsza karta kredytowa. To było w 1992, zaraz po tym, jak zostałem wybrany w drafcie. Położyłem na chwilę portfel a potem już go nie było. Ludzie mówią, że jak się kończy studia, to trzeba od razu zachowywać się jak dorosły i być odpowiedzialny. To mnie nauczyło jednego – nie było wystarczająco dorosły i odpowiedzialny.
Twoja największa wada?
Gryzienie plastikowych zakrętek butelek. Potrafie je rzuć godzinami, a kiedy kończę, są już całkowicie płaskie. Nie wiem czemu, ale robię to od dzieciństwa. Kiedyś nawet złamałem sobie zęba na jednej.
Największy zakład jaki kiedykolwiek zrobiłeś?
Kiedy mój tata był w wojsku, żyliśmy przez jakiś czas w Niemczech. Znałem wynik finału Superbowl zanim dzieciaki w szkole się o nim dowiedziały. Chodziłem więc po szkole i zakładałem się z każdym – na dolary, centy, obiady i oczywiście za każdym razem wygrywałem. Wygrałem coś koło 500 dolarów.
Co byś zrobił, gdybyś miał wehikuł czasu?
Cofnąłbym się do czasów klonowania, sklonował siebie 20 razy i rozmieścił w różnych miejscach USA jako 20 różnych osób. Jeden Shaq byłby bankierem. Inny Shaq byłby szeryfem. Kolejny Shaq byłby kierowcą rajdowym. Następny Shaq byłby księciem. Byłby też Shaq Hiszpan. Wszyscy żylibyśmy w tym samym czasie i raz na jakiś czas spotykałbym samego siebie.
Co Cię najbardziej przestraszyło?
Skycoaster w Orlando. Zabierają Cie na wysykość 300 stóp, potem zrzucają na dół tak, że lecisz jak samolot. W moim przypadku zapomnięli upewnić się, czy wszystko mam dobrze przyczepione i musiałem trzymać pasy, żeby nie spadł. To była bardzo długa przejażdżka.
Jaką umiejętność chciałbyś opanować do perfekcji?
Grę na pianinie. Nigdy nie brałem żadnych lekcji, ale kupiłem sobie podręczniki, żeby się nauczyć. Mój problem polega na tym, że mam wielkie palce, których nie potrafię rozdzielić. Jak chcę uderzyć klawisz środkowym palcem, to walę w niego całą dłonią.
Czego najbardziej żałujesz w życiu?
Niczego.
I jeszcze na utrzymanie tego sielankowegi i pozytywnego nastroju z wywiadu, zamieszczam link z najnowszą oficjalną reklamówką Phoenix Suns. Śpiewa oczywiście Frank Sinatra „You make me feel so young”
Heheh, aż się łezka w oku kręci… Eh, ten nieodżałowany Hill, gdyby nie kontuzje…
PolubieniePolubienie