Kontynuacja wczorajszego wątku. Zaczynamy.
6. Houston Rockets oddają Richarda Jeffersona, Jasona Collinsa i Brandona Armstronga do New Jersey, w zamian za Eddiego Griffina.
Wielu krytyków uważało, że Nets popełniają wielki błąd pozbywając się Griffina, jednak jak się później okazało, NJN z Jeffersonem dwa razy z rzędu walczyli w Finale NBA, a Griffin jakoś do końca swojej zawodowej kariery nie potrafił sobie do końca poradzić z właściwym zdefiniowaniem swojego potencjału. Przy okazji Griffina i jego ostatniego wypadku; oficjalnie mówi się, że jest sparaliżowany od szyi w dół…
7. New Orleans Hornets oddają Barona Davisa do Golden State w zamian za Speedy’ego Claxtona i Dale’a Davisa.
Przeczytajcie jeszcze raz nagłówek i nazwiska jakie się w nim pojawiają i powiedzcie mi, czym kierowali się Hornets w tej wymianie (oprócz wiadomo problemów wychowawczych i kryzysu na linii trener-Baron). Nie-taki-speedy Claxton w przeciągu dwóch sezonów zagrał w 87 meczach, a 35 letni Davis w ciągu 35 spotkań zdołał rzucać średnio 3,1 punktów na mecz. Baron pomógł w tym samym czasie postawić Warriors na nogi, rok temu heroicznie walcząc w play-offach. Davis pomógł również swojemu rosyjskiemu przyjecielowi poprawić swoje poczucie wartości, dając mu pamiętny prezent pod koszem:
8. Waszyngton oddaje Chrisa Webbera do Sacramento za Mitcha Richmonda i Otis Thorpe’a.
Wizzards oddali Webbera, który był akurat na szczycie swojej kariery za Richmonda, który w szybkim tempie zmierzał już do schyłku swojej kariery. Nawet mimo tego, że Webber z powodu kontuzji opuszczał wiele spotkań i niejednokrotnie miał problemy z prawem w DC, po zmianie klubu momentalnie zmienił ówczesne pośmiewisko ligi w kandydatów do mistrzowskiego tytułu (no, prawie). Natomiast Wizzards, prowadzeni przez Richmonda, Roda Stricklanda i Juwana Howarda, przez trzy kolejne sezony nie potrafili wygrać więcej niż 29 meczów w sezonie. Może dzięki temu Micheal Jordan w końcu porzucił swoje stanowisko Dyrektora ds. Koszykarskich.
9. Memphis Grizzlies oddają Paula Gasola do Lakersów w zamian za: Kwame Browna, Javarisa Crittendona, Marca Gasola, Aarona McKie i dwa przyszłe picki w drafcie.
Trade na pierwszy rzuk oka wygląda prześmiesznie, ale na dobrą sprawę, Grizzlies też nie wyszli na nim tragicznie źle. Za czasów Gasola nie udało im się niczego osiągnąć, dlatego czas na zmiany był konieczny. Pau z kolei, po przejściu do LA uśpił swojego wewnętrzego Cartera i McGrady’ego i w końcu zaczął wygrywać mecze w play-offach. A Grizzlies szybko pozbyli się Browna, a Marc Gasol gra całkiem nieźle w tym sezonie, mając nawet ponad przeciętne spotkania.
10. Minnesota oddaje Sama Cassella w zamian za Marko Jaricia i przyszły wybór w drafcie.
Wiem, miało nie być wymian McHale’a, ale nie mogłem się powstrzymać. Tuż po tym, jak Wolves w końcu przebili się do finałów konferencji wschodniej, zdecydował się podpisać zabójczy dla salary-cap z Jariciem (5 lat za 37 milionów dolarów). Na domiar złego, to własnie po tej wymianie McHale zdecydował, że nie da pieniędzy na jedzenie dla rodziny Sprewella!
Dodatkowe drobne wymiany warte uwagi:
– Orlando oddają Bena Wallace’a i Chucky’ego Atkinsa do Detroit za praktycznie nieżywego Granta Hilla.
– Atlanta Hawks oddaje Rasheeda Wallace’a do Detroit za Boba Sura’e, Zeljko Rebraca’e i pick w drafcie.
– Boston oddaje Joe Johnsona, Randy’ego Browna, Milta Palacio i pierwszy wybór w drafcie do Phoenix w zamian za Rodney’a Rogersa i Tony’ego Delka.
Macie jeszcze jakieś propozycje?